Charakterystyka Sędziego Soplicy
Sędzia Soplica - w utworze ukazany jako ideał szlachcica, tradycjonalisty, patrioty, dawny dworzanin Wojewody - ojca Podkomorzego, zapobiegliwy gospodarz, kawaler.
W młodości zakochany i zaręczony z córką Wojskiego, jednak dziewczyna zmarła, a on już dużo później mówił o sobie następująco:
„Dotąd mej narzeczonej dochowałem wiary,
I nie bywszy małżonkiem, jestem wdowiec stary"
Namawiał Tadeusza, by przed wyjazdem do Księstwa oświadczył się Zosi, ponieważ wiedział, jaką moc ma zaręczynowa obrączka. Sam taką nosił na znak pamięci o ukochanej.
Zarządzał
majątkiem w Soplicowie i na życzenie brata - Jacka Soplicy zajmował
się Tadeuszem, dla którego był stryjem. Dbał o wykształcenie
młodzieńca i sposobił go do służby ojczyźnie. Procesował się
z Horeszką o zamek. Urządzał liczne polowania i przyjęcia, troszczył
się o swoich gości. Miał również dobre stosunki z chłopami. wszelkie
szkody, które wyrządzano podczas polowań, opłacał z nawiązką.
Przestrzegał rytmu dnia: prace w polu
i gospodarstwie rozpoczynały się o świcie, a kończyły o zachodzie
słońca:
„Pan świata wie, jak długo pracować potrzeba;
Słońce, Jego robotnik, kiedy znidzie z nieba,
Czas i ziemianinowi ustępować z pola.
Tak zwykł mawiać pan Sędzia; (...)"
Stał
na straży tradycji, kultywował (podtrzymywał) dawne obyczajom: nosił
strój szlachecki, respektował zasady grzecznościowe (usadzanie gości
za stołem „według wieku, rozumu
i urzędu"), przekazywał młodemu pokoleniu elementy obrzędowości.
Gościom w domu Sopliców serwowano staropolskie potrawy, a przy okazji
spotkań towarzyskich tańczono tańce narodowe. Dzięki trosce o polską
kulturę nazywano Soplicowo centrum polszczyzny. Podczas narady w Dobrzynie,
Bartek Prusak, stronnik Soplicy, podjął się jego obrony:
„Pan Sędzia ciemiężyciel! On pierwszy zabraniał,
Ażeby się chłop przed nim do ziemi nie kłaniał,
Mówiąc, że to grzech. Nieraz u niego gromada
Chłopska, ja sam widziałem, do stołu z nim siada;
Płacił za włość podatki, a nie tak jest w Klecku,
Choć tam Waść, Panie Buchman, rządzisz po niemiecku.
Sędzia zdrajca! My się z nim od infimy znamy:
Poczciwe było dziecko i dziś taki samy;
Polskę kocha nad wszystko, polskie obyczaje
Chowa, modom moskiewskim przystępu nie daje.
Ilekroć z Prus powracam, chcąc zmyć się z niemczyzny,
Wpadam do Soplicowa jak w centrum polszczyzny:
Tam się człowiek napije, nadysze Ojczyzny!"
Sędzia wierzył w odzyskanie niepodległości, namawiany przez brata, gotów był stanąć na czele wojsk powstańczych i w tej jednej chwili przemówiła przez niego pycha, poza tym trudno znaleźć w tej postaci negatywne cechy.