Adam Mickiewicz - biografia
Uczył literatury łacińskiej, wymowy polskiej, historii i prawa. Czuł się tam jednak niezbyt dobrze, z dala od przyjaciół, dręczyły go choroby, cierpiał z powodu bólu zębów.
Korespondował
ze znajomymi z Wilna, w listach narzekał na kiepskie samopoczucie.
Podejmował próby pisarskie, choć nie bez pewnego wysiłku, zły
stan zdrowia utrudniał pisanie. Na początku 1820 roku napisał balladę
„Rybka" i „Pani Twardowska", tłumaczył Schillera. W Kownie
poznał doktorostwo Kowalskich, u których często gościł
Z piękną doktorową Karoliną Kowalską spędzał wiele chwil. Znajomość
przybrała formę romansu, ale nie przeszkadzało to szczególnie mężowi
pani doktorowej. Być może nie dostrzegał zaangażowania obydwojga
lub zwyczajnie przymykał oko na całą sprawę. 6
Potem nastąpiło owo pamiętne lato 1820 roku, kiedy to Adam zakochał się w Maryli Wereszczakównie. Panna, podobno nie była nazbyt urodziwa, za to wykształcona, miała dużo uroku osobistego. O dwudziestodwuletnią wówczas dziewczynę starał się hrabia Puttkamer. Maryla (właściwe imię Maria) na długo pozostała w pamięci poety, echa jego miłosnej fascynacji pobrzmiewają w IV części „Dziadów".
Po wakacjach
Mickiewicz nie chciał wracać do Kowna, niebawem zachorował,
a w październiku zmarła mu matka. Przyjaciele, mając na uwadze zły
stan zdrowia Adama, nie informowali go o jej śmierci. Dowiedział się
o tym smutnym fakcie dopiero w Boże Narodzenie. Na początku stycznia
1821 roku wrócił do Kowna i kontynuował romans
z doktorową Kowalską. Naraził się przez to jej kolejnemu adoratorowi
- szambelanowi Nartowskiemu. W lutym 1821 roku Maryla Wereszczakówna
wyszła za mąż za hrabiego Puttkamera. Bolał nad tym Mickiewicz. 7
Popularnym
gatunkiem uprawianym w romantyzmie była ballada, ale nie w dawnej klasycystycznej
formie. W nowej epoce ewoluowała, stawała się nasycona ludowością,
symboliką. Mickiewicz tworzył ballady, pisał je dla swoich najbliższych,
dla przyjaciół, znajomych i odczytywał je im. Czuł się z nimi związany,
potrafili go zrozumieć. Nie odczytywał treści utworów swoim uczniom
ze szkoły kowieńskiej, tych postrzegał jako infantylnych. Wyrażał
w utworach swoje lęki egzystencjalne, samotność, przeczucia.
W „Romantyczności" zawarł program poetycki: „Czucie i wiara
silniej mówią do mnie niż mędrca szkiełko czy oko". 8
___________________________________________________________________________
- J. Łukasiewicz, op. cit., s. 19- 26.
- T. Łubieński, op. cit., s. 59 - 60.
- J. Łukasiewicz, op. cit., 33- 35.