Śledź nas na:



Kreacje poetów i sposoby ich realizacji od starożytności do współczesności - konspekt

3. Juliusz Słowacki

  • „Kordian"

    „Zwaśnionych obu spędzam ze scenicznych progów.

    Dajcie mi proch zamknięty w narodowej urnie,

    Z prochu lub wskrzeszę, stawiam na mogił koturnie

    I nam aktorów wyższych o całe mogiły.

    Z przebudzonych rycerzy zerwę całun zgniły,

    Wszystkich obwieją nieba polskiego błękitem,

    Wszystkich oświecą duszy promieniem i świtem

    Urodzonych nadziei - aż przejdą przed wami

    Pozdrowieni uśmiechem, przeżegnani łzami."ix

jest to wypowiedź trzeciej osoby „Prologu", w której poeta nakreślił nowy program poetycki. Chciał, aby ta nowa poezja nawiązywała do narodowej historii, wskrzeszała rycerskie tradycje, przechowywała stworzone przez przeszłość wartości, chroniła naród przed utratą wiary w przyszłość, nie pozwalała mu usnąć, podtrzymywała nadzieję na zmartwychwstanie. Poeta zaś miał być nie romantycznym wodzem, nie mesjanicznym wieszczem, ale służącym narodowi śpiewakiem.

  • „Grób Agamemnona"

    - „O! Jak daleko brzmi ta harfa złota.

    Której mi tylko echo wiecznie słychać! (...)

    Niech fantastycznie lutnia nastrojona

    Wtóruje myśli posępnej i ciemnej (...)

    Ani mię teraz moja małość wstydzi,

    Ani sie myśli tak, jak orły ...... .

    Głęboko jestem pokorny i cichy (...)"x

    - „Zarazu myślałem, że ten, co się wdziera

    Blask, była struna to z harfy Homera;

    I wyciągnąłem rękę na ciemności,

    By ją ułowić i napiąć i drżąca

    Przymusić do łez i śpiewu, i złości (...)

    Ale w moim ręku ta struna drgnęła

    i pękła bez lęku."xi

    - „Tak więc - to los mój na grobowcach siadać

    I szukać smutków błahych, wiotkich, kruchych;

    To los mój senne .............. posiadać,

    Nieme mieć harfy i słuchaczów głuchych

    Albo umarłych - i tak pełny wstrętu ...

    Na koń! Chcę słońca, wichru i tętentu!"xii

W tych fragmentach poeta przede wszystkim wywyższa poezję Homera i uważa go za największego i najwspanialszego poetę. Promień słońca wdzierający się do grobowca poprzez zasłonę z liści, został porównany przez Słowackiego do struny z harfy Homera. Wówczas poeta, oddając jemu hołd, odczuwa niedoskonałość własnej poezji, przyznaje, że nie potrafi wydobyć czarownych dźwięków ze strun Homerowej harfy. Pod koniec poeta stwierdza, iż jego poezja musi ukazywać prawdę i rzeczywistość polskiego narodu, to, co istotne i to, co najbardziej boli. Żali się również na niezrozumienie własnej poezji przez współczesnych mu odbiorców.

  • „Beniowski - Pieśń V"

    „Chodzi mi o to, aby język giętki

    Powiedział wszystko, co pomyśli głowa;

    A czasem był jak piorun jasny, prędki,

    A czasem smutny jako pieśń stepowa,

    A czasem jako skarga nimfy miętki,

    A czasem piękny jak aniołów mowa ...

    Aby przeleciał wszystko ducha skrzydłem.

    Strofa winna być taktem, nie wędzidłem."xiii

Słowacki twierdzi, że można wszytko wyrazić słowami, gdyż język poetycki jest bogaty i zdolny do przechwycenia i zapisywania tego, co pomyśli głowa. Jego poezja ma być szybka, precyzyjna, jasna i piękna, dobitna, zróżnicowana, ma mówić anielsko i ma mieć cechy boskie. Nie może być ograniczona i musi wciąż się rozwijać.

  • „Bo się kruszyło we mnie serce smętne,

    Że ja nikogo nie mam ze szlachetnych;

    I próżno słowom wyrzucam namiętne,

    pełne łez i krwi i błyskawic świetnych.

    Na serca, które .......... dla mnie wstrętne -

    Ja co mam także kraj, łąk pełen kwietnych,

    Ojczyznę, która krwią i mlekiem płynna,

    A która także mnie kochać powinna."xiv

Słowacki zali się na brak odbiorców i brak zrozumienia jego poezji przez współczesnych mu słuchaczy. Próżno słowa wyrzuca, jest niedoceniony i samotny. Twierdzi, że przez słowa wyraża istotę cierpienia - jest to poezja zaangażowana w sprawy Polaków.



Zobacz także